W dłuższej formie bardzo mi się podobają.
Zobaczymy jak będzie z krótszą formą wypowiedzi.
Kochani. Świąteczny układ to zbiór opowiadań. Jednak nie będę każdego z nich rozkładać na czynniki pierwsze. Uważam, że przy krótkiej formie wypowiedzi mija to się z celem, tym bardziej, że wszystkie cztery opowiadania podobały mi się. Może, gdyby to był zbiór świątecznych opowiadań różnych autorek, pokusiłabym się o coś bardziej szczegółowego. A tak to pozostaniemy przy ogólniejszej recenzji.
Każde z czterech opowiadań ma w sobie troszeczkę magii i tego świątecznego cudu.
Cudowni bohaterowie, które skardają serca czytelników już od pierwszych stron. Fabuła, które wciąga od pierwszego słowa. I magia. Magia. Magia. Świąteczna magia, która sprawia, że człowiekowi robi się lżej na duszy.
Wszystkie opowiadania są pełne emocji, jednak nie są nam one rzucane w twarz. Pomimo tego, że to opowiadania, to wszystko jest nam tutaj idealnie dawkowane. Nie mamy przsłowiowych trzech grzybów w barszcz.
Wiadome, że jedne podobały mi się bardziej. Inne mniej. Jednak w ogólnym rozrachunku wszystko wychodzi na plus.
Tak jak się napisałam wcześniej, było lekko i przyjemnie z dużą dozą dobrego humoru. A właśnie o dobrą zabawę chodzi.
Cztery świąteczne historie, pełne miłosnych perypetii. Jeśli marzycie o chwili zapomnienia i lubicie opowieści z happy endem, to Wasze oczekiwania zostaną w pełni...
Cztery świąteczne historie, pełne miłosnych perypetii. Jeśli marzycie o chwili zapomnienia i lubicie opowieści z happy endem, to Wasze oczekiwania zostaną w pełni...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz