lutego 13, 2019

Zapisane w pamięci, Ewa Pirce. Patronat medialny.

Tak na wstępie powiem wam, że jest to chyba jedyna recenzja, której się boję, ponieważ ta książka jest tak dobra, że naprawdę nie wiem co napisać,  prócz samego: GENIALNA,  CUDOWNA, FENOMENALNA.


Jednak nie będę was tym zanudzać,  tylko od razu przejdę do konkretów,  a powiem wam,  że naprawdę jest do czego.
Eva i Aleks, dwójka niekompletnych, nieidealnych ludzi,  którzy dla siebie są całym światem.

Eva, to kobieta,  która pomimo młodego wieku przeszła w swoim życiu naprawdę wiele, i nie mówię tu o błahostkach,  a życiu z mężczyzną, który okazał się jej katem,  a nie drugą połówką jak sądziła bohaterka. 
Jednakże ma ona możliwość zaczęcia wszystkiego od nowa,  bez strachu, czy oddech, który właśnie wzięła, nie okaże się być tym ostatnim.  
Niemniej jednak,  pomimo czystej kartki w życiorysie, Eva ma problemy z zaufaniem,  ponieważ została okaleczona nie tylko fizycznie, ale i psychicznie.

Chciałam mu powiedzieć, chciałam błagać o ratunek, ale wezwała mnie ciemność, z którą walka była z góry skazana na porażkę. 


Alex, będący slawnym bokserem, to mężczyzna, który pomimo pewności siebie,  jaką na pierwszy rzut oka emanuje, to tak naprawdę jest pokiereszowanym facetem,  który w dzieciństwie przeszedł takie okropieństwa,  że nadal robi mi się smutno jak o tym pomyśle,  a to przecież fikcja literacka.

Wystarczyło jedno spojrzenie na Ciebie i wiedziałem,  że moje wyprane z emocji życie nabierze kolorów. 

Szczęśliwym trafem ta dwójka się poznaje,  i dla obojga jest to nowy poczatek. 
Obydwoje uczą się nawzajem zaufania i akceptacji
Czy dwie tak poranione dusze,  będę w stanie pokonać demony przeszłości w walce o własne szczęście? Czy będę w stanie otworzyć się na drugą osobę i obdarzyć ją bezgranicznym zaufaniem, gdy ich przeszłość pokazała im, że nie jest to dobre rozwiązanie.

Jeśli światło nie jest wystarczająco silne by przebić się przez mrok, zostaje po prostu wchłonięte, a my pozostajemy z niczym-oprócz bolesnej wyrwy w sercu.

Żeby znaleźć odpowiedzi na te, oraz inne pytania, będziecie musieli przekonać się sami i przeczytać Zapisane w pamięci .

Zapisane w pamięci to 747 stron totalnej jazdy bez trzymanki.  Emocjonalny rollercoster,  przez który przyciągnęła nas autorka sprawia,  że im bliżej byłam końca tym miałam większe łzy w oczach,  a to z powodu tego, iż zbliżałam się do finału  książki.
Naprawdę miałam nadzieję,  że ona się nie skończy i będę ją czytać i czytać i czytać 😊😊
W trakcie czytania tej pozycji moje serce pękało na pół,  by potem skleić się na nowo.
Ta powieść aż kipi emocjami,  i podczas tej lektury również będziecie pełni najróżniejszych sprzecznych emocji, od złości po szczęście. Od smutku do radości.
A czytając nawiązanie do przeszłości naszych bohaterów,  czułam się jakbym sama tam była. Jakbym oglądała to wszystko z boku.
Historia ta, to nie jest następna ,,czytanka" o miłości. Bestseller ten, bo inaczej tej książki nazwać nie można, porusza naprawdę poważne tematy. A najgorsze w tym wszystkim jest,  że przemoc fizycznacza czy psychiczna może spotkać każdego z nas,  lecz nie każdy może spotkać swoje koło ratunkowe w postaci Evy czy Aleksa 

Ewa Pirce ma cudowność lekkość pióra,  której nie można się nauczyć. Z tym trzeba się urodzić. I na nasze szczęście jej się to udało. Tak sobie myślę,  że gdyby wydawała ona swoje książki w Usa,  to z pewnością byłby z ekranizowane,  ponieważ same się o to proszą,  są wręcz do tego idealne.
Dla mnie to mogłaby ona wydawać książki z taką częstotliwością jaką robi to Remigiusz Mróz, a i tak byłoby mi mało 😁😁😁

Podsumowując,  Ewa Pirce stworzyła epicką historię o miłości, zrozumieniu i akceptacji. Każdy z nas mógłby znaleźć się na miejscu głównych bohaterów,  i chyba to jest w tym najpiękniejsze. To, że ta książka jest taka realna. Taka prawdziwa, że czasami aż to boli.
Więc kochani. Nie zastanawiajcie się długo i czym prędzej zastanawiajcie tę książkę,  ponieważ jest FENOMENALNA.

P.s playlista do tej książki liczy aż 70 poruszających utworów, więc będzie co słuchać przy czytaniu.

Tak na koniec.
Ewa, bardzo Ci dziękuję za zaufanie jakim mnie obdarzyłaś, i mam nadzieję,  że Cię nie zawiodłam.
Czekam na następne książki,  więc pisz kochana, pisz. 😘😘😘

Za egzemplarz do recenzji dziękuję 
                   

16 komentarzy:

  1. Po setkach grafik jakimi zaspamowałaś mi Tablicę na fb byłam tak ciekawa tej książki, że ją zamówiłam.
    Sądząc po Twojej recenzji będzie sztos.

    OdpowiedzUsuń
  2. Klimaty nie dla mnie, ale przyjemnie, kiedy książka spełni czytelnicze oczekiwania, widać, że jej poznawanie sprawiło Ci wiele radości. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawa recenzja, polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Generalnie po Twojej recenzji stwierdzam, że to nie jest tytuł dla mnie. Aczkolwiek wierzę, że cała historia i emocje są opowiedziane w ciekawy sposób.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie podejmuję się aktualnie czytania książek o miłości bo ta wielka, prawdziwa, co wszystko przetrwa to fikcja literacka ewentualnie jakiś wyjątek, które czasem się zdarzają.
    Całe życie wierzyłam w miłość i proszę, największy zawód jakiego doznałam, to to, że może komuś minąć XD pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakoś mam średnio ochotę na kolejne spotkanie z autorką. Boję się, że spotkam znowu jakiegoś Bryanka.

    OdpowiedzUsuń
  7. Narobiłaś mi ogromnej ochoty na tę książkę. Dobrze, że mam ją w domu. Szkoda tylko, że będę tam dopiero za dwa tygodnie :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Mamy już ją też w domu i czeka na trochę więcej czasu

    OdpowiedzUsuń
  9. Przyznam, że jeszcze nie miałam przyjemności zapoznać się z Twórczością tej Pani. Ale nie mówię nie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Już wlasciwie moglam nie czytac dalej. Jak tak zaczynasz recenzje to natychmiast woisuje ksiazke na liste do przeczytania

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie moje klimaty, ale dobra recenzja :)
    Czasami całą opinie dałoby się skrócić do jednego słowa, bo książka tak zachwyca (lub nudzi), dlatego gratuluję, że udało Ci się napisać więcej.

    OdpowiedzUsuń
  12. W końcu wydało je Wydawnictwo Niezwykłe to i niezwykła pozycja.

    OdpowiedzUsuń
  13. Czytałam na tym Watt coś tam i bardzo, ale to bardzo mi się podobała. Już się nie mogę doczekać aż będę mieć ją w swoich dłoniach.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ewelina pięknie napisane o pięknej historii. Odpisałaś to tak jak powinno się opisać tą książkę. Ja jestem zachwycona fabułą tej historii.

    OdpowiedzUsuń
  15. Zgadzam się 200% z Twoją opinią. Z początku myślałam, że chwalisz tę pozycję dlatego, że jest Tywoim patronatem i podchodziłam do niej sceptycznie. Jednak jakie było moje zaskoczenie jak ją przeczytałam. Przepiękna historia. Epicką można ją nazwać. Będę Ci dziękować do końca życia za ten Twój spam na fb.

    OdpowiedzUsuń
  16. Po tak zachwalającej opinii - chcę ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Gypsy_Girl_Recenzuje , Blogger