Motyw klubu motocyklowego, to obok mafii, jeden z moich ulubionych motywów w książkach. Sporo już takich książek mam za sobą, więc obok Aniołów ciemności od Moniki Rępalskiej nie mogłam przejść obojętnie.
Tym bardziej, że przeczytałam już kilka jej książek i każda mi się podobała.
Zaraz się przekonacie czy historia Mo, również ,,daje radę", czy też był to strzał w kolano.
Nikt się nie spodziewał, że zwykła wizyta u ojca w więzieniu może przybrać nieoczekiwany bieg.
Gena Ray przeżyła piekło podczas buntu więziennego groźnych motocyklistów. Jeden bestialski czyn pozbawił ją chęci do życia, a wyryty nożem symbol, jaki umieścił na jej ciele oprawca, sprawił, że stała się emocjonalnym wrakiem.
Teraz Gena stara się poradzić sobie z tym, co ją spotkało. Dlatego też kiedy nadarza się okazja opuszczenia Florydy, która przypomina jej o koszmarze, jaki ją spotkał, bez chwili wahania z niej korzysta. Nigdy nie przypuszczała, że na jej drodze stanie Mo – seksowny motocyklista przyprawiający o szybsze bicie serca, zarówno ze strachu, jak i z podniecenia.
On jest wszystkim, przed czym uciekała.
Jest jednym z nich. Przypomina kata, o którym chce zapomnieć.
Czy Gena zaufa Mo i powierzy mu swoje życie, gdy przeszłość da o sobie znać i sekrety wyjdą na jaw?
Gena Ray przeżyła piekło podczas buntu więziennego groźnych motocyklistów. Jeden bestialski czyn pozbawił ją chęci do życia, a wyryty nożem symbol, jaki umieścił na jej ciele oprawca, sprawił, że stała się emocjonalnym wrakiem.
Teraz Gena stara się poradzić sobie z tym, co ją spotkało. Dlatego też kiedy nadarza się okazja opuszczenia Florydy, która przypomina jej o koszmarze, jaki ją spotkał, bez chwili wahania z niej korzysta. Nigdy nie przypuszczała, że na jej drodze stanie Mo – seksowny motocyklista przyprawiający o szybsze bicie serca, zarówno ze strachu, jak i z podniecenia.
On jest wszystkim, przed czym uciekała.
Jest jednym z nich. Przypomina kata, o którym chce zapomnieć.
Czy Gena zaufa Mo i powierzy mu swoje życie, gdy przeszłość da o sobie znać i sekrety wyjdą na jaw?
Muszę zacząć od jednego. Reaserch.
Widać, że autorka wiedziała o czym pisała.
A źródłem jej informacji nie był serial Synowie Anarchii, lub jak to jest popularne u wielu młodych autorek, inne książki o tym motywie.
Czasami siedzi we mnie taka wredna istotka, która każe mi sprawdzać czy to co czytam ma jakieś ręce i nogi, coś w stylu lotniska w Denver, wy jeszcze nie wiecie o co chodzi, ale autorka tak. Tak więc moi drodzy: szafa gra i wieszaki tańczą, jak powiadał czasami mój dziadek. O reaserch możecie być spokojni.
Teraz skupmy się na bohaterach.
Część z was z pewnością jest na bieżąco z moim FP, gdzie nie raz pokazywałam tam swoją miłość do Mo.
I nadal to podtrzymuję. Ten facet jest gorący jak piekło. Na pierwszy rzut oka to typ: bez kija nie podchodź.
Jednak im głębiej zagłębiałam się w ten powieść, tym bardziej byłam nim zauroczona. By na koniec zrobić: woow, ten koleś był świetny. Pod całą otoczką zimnego i brutalnego bikera, mamy faceta, który chce kochać i być kochanym. I wszystko to odnajduje w Genie.
No właśnie. Gena. Co wam mogę powiedzieć. Super dziewczyna, która pomimo tego co ją spotkało, idzie do przodu. Robi to malutkimi kroczkami, ale kto bym tam zwracał na to uwagę. Nie stoi w miejscu. A to najważniejsze.
Jest jeszcze Oz. Niby starszy brat Geny, a momentami chciałam mu dać zabawkę, bo zachowywał się jak małe dziecko. Jednak pomimo tego z chęcią poznam jego historię.
Jest też kilku bohaterów w tle. No, ale moi drodzy. Nie jesteśmy tutaj po to, by każdego z nich analizować tak, jakbyśmy byli na jakiś zajęciach z psychologii.
Świat wyreowany przez autorkę, jest światem gdzie wszystko jest przemyślane. Nic nie dzieje się przypadkowo. A sama fabuła....wciąga.
Wartka akcja, niebezpieczeństwo, ,,źli" i gorący mężczyźni i uczucie, które stopniowo przebija się przez to wszystko, niczym pierwsze kwiatki na wiosnę.
Przeogromnym, ale to przeogromnym plusem tej książki jest to, że nasi bohaterowie nie uprawiają seksu już na początku książki.
Zazwyczaj bikerzy=seks. Dużo seksu. Jednak nie tym razem. Wszystko rozwija się tutaj powoli. Napięcie pomiędzy naszymi bohaterami jest nam dawkowane. I jednocześnie jest ono odczuwalne przez czytelnika.
Gdy zapoznawałam się z tą książką to podchodziłam do niej z dystansem.
Jednak Monika Rępalska mnie nie zawiodła.
Stworzyła coś z czego powinna być dumna.
Książkę o której jeszcze długo będzie mowa w czytelniczym światku. Oczywiście w pozytywnym znaczeniu.
Autorka stworzyła coś z czego i po części ja jestem dumna, ponieważ znajduje się tam moje logo.
A byle gdzie go nie znajdziecie.
Czy polecam??
Tak. Tak. Tak.
Ta z pozoru banalna historia sprawi, że będziecie chcieli więcej i więcej.
Czytając tę powieść będziecie czuli się jak wariaci, ponieważ różnorakie emocje jakie zaserwowała nam autorka sprawiają, że czytelnik nie wie co ma ze sobą począć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz