Kiedy pada, jest tak, jakby zapadła noc. W cieniu deszczowych
chmur można stać się kimś innym.
Uwielbiam książki Penelope Douglas, ale to z pewnością już wiecie. Więc nie mogło tutaj zabraknąć recenzji drugiego tomu z serii Devil's Night czyli Hideaway.
W Hideaway głównym bohaterem jest Kai, którego mieliśmy możliwość poznać już w Corrupt, czyli w pierwszym tomie serii. Główną bohaterką jest zaś Banks, której nie mieliśmy okazji poznać w poprzedniej części. Nasi bohaterowie spotykają się w bardzo nietypowy sposób, którego wam nie zdradzę. Nie mogło być oczywiście inaczej. Jest gonitwa. Ucieczka. I Noc Diabła. I tak to się wszystko zaczyna. Zdradzić wam mogę, że Banks wiedziała kim jest Kai, w sumie czemu miałaby nie wiedzieć. Za to on nie miał zielonego pojęcia kim ona jest, co jest w sumie dziwne, patrząc na to, że Damon był przyjacielem Kaia, a Banks jest....
Ponowne ich spotkanie następuje po kilku latach. Wtedy to Banks pogrywała sobie z Kaiem, teraz to Kai będzie zabawiać się z nią. Jednak pod pozorem dotarcia do Damona....
No właśnie?? Kim jest Banks dla Damona?
Czy to co połączy tę dwójkę jest prawdziwe, czy też każde z nich gra w swoją grę??
Jak potoczą się ich losy? I czy Damon wróci, żeby się odegrać na starych przyjaciołach ??
Tego wszystkiego dowiecie się czytając Hideaway.
Gra rozpoczęła się od nowa, jednak tym razem stawka jest o wiele wyższa.
Ponowne ich spotkanie następuje po kilku latach. Wtedy to Banks pogrywała sobie z Kaiem, teraz to Kai będzie zabawiać się z nią. Jednak pod pozorem dotarcia do Damona....
No właśnie?? Kim jest Banks dla Damona?
Czy to co połączy tę dwójkę jest prawdziwe, czy też każde z nich gra w swoją grę??
Jak potoczą się ich losy? I czy Damon wróci, żeby się odegrać na starych przyjaciołach ??
Tego wszystkiego dowiecie się czytając Hideaway.
Gra rozpoczęła się od nowa, jednak tym razem stawka jest o wiele wyższa.
I na wspomnienie Nocy Diabła, tak dawno temu, kiedy chłopak, którym kiedyś byłem, tropił dziewczynę, być może podobną do Riki, w miejscu, które mogło być dokładnie tym samym
pogrążonym w mroku hotelem, widocznym teraz z okna.
Z tą różnicą, że on wtedy nie przerwał.
Jeżeli uważacie, że Corrupt zrobiło wam sieczkę z mózgu, to nawet nie chcę myśleć, co będziecie mieć w głownie po przeczytaniu Hideaway.
Mroczna, niebezpieczna i pełna tajemnic. Tak właśnie można opisać tę książkę. Corrupt było tylko delikatnym podkładem przez Hideaway.
Nawet jako kryminalista zachowujesz się szlachetnie.
Mroczna, niebezpieczna i pełna tajemnic. Tak właśnie można opisać tę książkę. Corrupt było tylko delikatnym podkładem przez Hideaway.
Już przy pierwszym tomie Penelope Douglas pokazała nam, że nie boi się podjąć tematów tabu i takich, które wśród czytelników mogą wzbudzać kontrowersję. I tak samo jest tym razem.
Swoim byciem Kai zrobił już na mnie wrażenie w Corrupt. Jednak tutaj???
Matko i córko i reszta rodziny. Ten zazwyczaj spokojny facet pokazał w tej książce swoje drugie, złe oblicze. I może nie jest ono tak mroczne i niebezpieczne jak u Michaela, jednak nie ma co porównywać tych dwóch bohaterów.
Mrok, który otaczał Kai'a nie jest po części z nim związany. O nie. Za tym kryje się coś jeszcze. Lub może lepiej to zabrzmi jak napiszę coś. Bo wszelkie kroki jakie podejmuje Kai mają swój cel. On nic nie robi przypadkowo. Wszystko jest przemyślane i rozplanowane krok po kroku.
– Wiesz, jaki jest z tobą problem? – zapytał mnie, oplatając
ją ramieniem i ściskając jej pierś przez szlafrok. – Dlaczego
z całej waszej trójki ciebie jedynego nie znosiłem widywać
w towarzystwie mojego syna, kiedy jeszcze chodziliście do
liceum?
Milczałem.
– Twoja lojalność ma swoje granice – wyjaśnił Gabriel, odpowiadając na własne pytanie. – Zawsze to wiedziałem. Grayson
i Crist kryliby cię nawet, gdyby przyłapali cię z martwą dziwką
w łóżku i krwią na rękach. Bez zadawania pytań. Bez wahania.
Damon również. – Skinął na mnie głową. – Ale nie sądzę, żebyś
ty zrobił dla nich to samo.
Swoim byciem Kai zrobił już na mnie wrażenie w Corrupt. Jednak tutaj???
Matko i córko i reszta rodziny. Ten zazwyczaj spokojny facet pokazał w tej książce swoje drugie, złe oblicze. I może nie jest ono tak mroczne i niebezpieczne jak u Michaela, jednak nie ma co porównywać tych dwóch bohaterów.
Mrok, który otaczał Kai'a nie jest po części z nim związany. O nie. Za tym kryje się coś jeszcze. Lub może lepiej to zabrzmi jak napiszę coś. Bo wszelkie kroki jakie podejmuje Kai mają swój cel. On nic nie robi przypadkowo. Wszystko jest przemyślane i rozplanowane krok po kroku.
Uniosłem brodę, prostując się. Krew zagotowała mi się w żyłach.
Damon.
Nie byłem pewien, co takiego w jego głosie wyprowadzało mnie
z równowagi. Po części zawsze tak było, ale zdałem sobie z tego
sprawę dopiero teraz, słysząc go po raz pierwszy od tak dawna.
Zimny jak lód. Tak właśnie brzmiał. Jak czubek noża przebijający skórę.
Kai zrobił na mnie piorunujące wrażenie już w poprzedniej części, a w tej tylko utwierdził mnie w tym przekonaniu. Za to Banks, w mojej skromnej opinii, nie udała się Pani Douglas. Brakowało mi czegoś w niej. Tego pazura, który miała Rika.
Pomimo swoich lat ciągle była niezdecydowanym dzieckiem, co widać było w jej zachowaniu. Niezdecydowanym i bardzo, ale to bardzo naiwnym. Po części to nie jej wina, bo została tak wychowana, ale już jako dorosła osoba, ma swój rozum, z którego by mogła czasami skorzystać. Bo jednak nie robi tego za często.
W sumie Banks jest jedynym minusem tej książki.
Cały ten dziwni emocjonalny trójkąt na linii Kai- Banks- Damon był idealnym testem na lojalność. Banks z pewnością, bo na w tym układzie była pomiędzy młotem a kowadłem. Musiała wybrać pomiędzy facetem, którego kocha, a facetem, którego kocha. Tak moi drodzy. Żeby zrozumieć tę całą dziwną sytuację, musicie przeczytać tę książkę i poznać historie The Pope.
Czytając tę książkę ma się wrażenie, że czytelnik zostaje wplątany w jakąś grę. Nieprzewidywalną i pełną napięcia grę. Tylko, że do samego końca nie wiemy jaka jest jej stawka. Co takiego chcą wszyscy ugrać.
Powiem wam, że ta książka jest FENOMENALNA.
Jest tak wciągająca, że czyta się ją na raz. Byleby tylko dowiedzieć się co będzie dalej. Jak to się wszystko rozegra.
Dodając do tego pełen wachlarz emocji, jaki zaserwowała nam autorka, to mamy coś, co tak naprawdę ciężko ubrać w słowa.
Pamiętacie scenę z sauny z pierwszego tomu??
Część z was z pewnością tak. Panowie nie sądzili, że powróci ona do nich i można powiedzieć, że ugryzie ich w dupę, bo to co zrobiły Banks i Rika.....zemsta jest suką.
Przy tej książce nie sposób się nudzić. Zwroty akcji i zakończenie jakie zaserwowała nam autorka sprawia, że jak na szpilkach będę czekać na następnym tom, bo Damon. Tak jak na początku go nie cierpiałam, to z każdą przeczytaną kartką było mi go żal. Tak naprawdę żal. To co przeszedł jako nastolatek z pewnością zryło mu banię i ma to po części wpływ na to jaki się stał. Nie usprawiedliwia to jego zachowania, ale po troszku je rozumiem.
Kochani.
Jeżeli poszukujecie słodko-pierdzącej powieści o miłości, to źle trafiliście. Brutalna, mocna i zagmatwana historia jaką z pewnością jest Hideaway sprawi, że na niektóre rzeczy spojrzycie inaczej.
Czy polecam??
TAK. TAK. TAK.
Będę tę powieść polecać zawsze i wszędzie, ponieważ dla mnie jest fantastyczna i warta przeczytania.
Nawet się nie zastanawiajcie, tylko zamawiajcie.
Stąpał cicho pośród nagrobków, po miękkiej ziemi zarośniętej niekoszoną trawą. Za nim w tyle i na wzgórzu po lewej, jak
okiem sięgnąć, rozciągało się morze grobów. Było to naprawdę
najspokojniejsze miejsce, jakie kiedykolwiek odwiedził
Czuję, że trzeci tom to będzie MIAZGA.
Za egzemplarz dziękuję
Ja tez polecam, chociaż polskie wydanie jeszcze przede mną XD
OdpowiedzUsuńDobrze że mamy tę autorkę w kraju.
Nie czytałam jeszcze 1 tomu, ale mam w planach po tym jak słyszę, że nieźle się tam dzieje!
OdpowiedzUsuń