Są takie książki, które wiem, że muszę przeczytać. Tak właśnie było z tą pozycją. Fakt, zabierałam się do niej długo, ponieważ nie jest to książka do której można podejść na luzie. Ja musiałam się do niej nastawić.
I właśnie nadszedł ten moment.
A czy jestem z tej pozycji zadowolona??
Zaraz się o tym przekonacie.
Bohaterem książki jest ośmioletni Aron, który wraz z rodzicami przeprowadza się do Warszawy.
Jego szansę na normalne dzieciństwo przekreśla wybuch drugiej wojny światowej.
Z Gwiazdą Dawida na na ramieniu, zamknięty za murami Getta, Aron traci bliskich.
Gdy wydaje się, że dla naszego bohatera świat już się kończy, poznaje on Janusza Korczaka, który sprawia, że znowu rozpala się w nim malutkie światełko człowieczeństwa.
Co było dalej ??
Jak potoczyła się ta znajomość??
Tego się ode mnie nie dowiecie.
Będziecie sami musieli przegrać tę powieść.
Ostatnimi czasy nasz rynek zalała fala książek o tematyce holocaustu. Jedne lepsze. Drugie gorsze. A co wyróżnia tę książkę na tle innych powieści??
A no to, że ta historia opowiedziana jest z perspektywy małego, ośmioletniego chłopca.
Z pozycji o tej tematyce jakie miałam okazję czytać do tej pory nie spotkałam się jeszcze z taką perspektywą.
Muszę się przyznać, że był to bardzo dobry zabieg, ponieważ dodał tej pozycji dramaturgii i smutku.
Zazwyczaj jak czytamy o krzywdzie dziecka to jest nam smutno. A gdy czytamy taką historię oczami dziecka, które nie rozumie jeszcze całego twgo świata, to dopiero się robi człowiekowi smutno na sercu.
Bardzo podobało mi się to jak pokazana została postać Janusza Korczaka.
Autor nie pokazał to jako herosa, który jest niezniszczalny. Wręcz przeciwnie.
Korczak pokazany jest tutaj jako człowiek. Widzimy to wesołego, smutnego, złego. Znajdź jakąś emocje, a z pewnością Korczak ją przedstawił.
W tej książce jest on ludzki, prawdziwy.
Sama nie wiem co jeszcze wam napisać o tej książce. Musicie sami ją przeczytać.
Książka była dobra. Jednak czegoś mi w niej brakowało. Sama jeszcze nie potrafię określić czego. Niby były jakieś emocje, ale jakieś. Nie targały one mną, jak podczas czytania tego typu literatury.
Generalnie książki nie czytało mi się źle. Styl autora jest przyjemny, jednak tak jakby ciężki. Brakowało mi tutaj jakiejś lekkości. Wiem, że taka literatura cechuje się ciężkim i często patetycznym stylem, ale tutaj było to bardzo widoczne.
Czy polecam??
Tak. Pomimo wszelkich uwag jakie napisałam, książkę warto przeczytać dla samego przedstawienia Korczaka, który jest bardzo fascynującą postacią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz