października 28, 2019
W ukryciu. Nora Roberts.
8 minut.
Trzej nastolatkowie.
Centrum handlowe.
Strzelanina.
Na obrzeżach Portland dochodzi do strzelaniny w centrum handlowym.
W przeciągu 8 minut trzej nastolatkowie zabija lub ciężko rani wiele osób.
Napastnicy zostają zabici.
Jednak po kilkunastu latach ktoś zaczyna zabijać osoby, które przeżyły tamtą masakrę.
Książka podzielona jest na dwie części.
W pierwszej jesteśmy świadkami zamachu w centrum handlowym.
A w drugiej części mamy okazję zobaczyć co się stało z bohaterami kilka lat później.
Moja pierwsza myśl to Oszukać przeznaczenie. Motyw troszkę podobny.
Jednak czy taki sam ??
Zaraz się przekonacie.
W ukryciu opowiada historię ludzi, którzy przeżyli strzelaninę.
Widzimy jak radzą sobie z przeszłością w przyszłości.
Każdego z głównych bohaterów, a jest ich kilku, poznajemy w różnym stadium rozwoju.
Simone, Reed i Essie. Niby różni, a jednak tacy sami.
Simone w chwili zamachu była w łazience i to właśnie uratowało jej życie. Jednak zginęła jej najlepsza przyjaciółka. I to właśnie rzutuje na jej przyszłości. I cała ta tragedia widoczna jest w jej pracach, gdyż Simone jest artystką.
Reed podczas zamachu miał tylko osiemnaście lat.
Całe życie było przed nim.
Chciał je spędzić z ukochaną u boku, jednak zostało mu to odebrane. Jako dorosły mężczyzna został on policjantem nie po to by chronić innych, a po to by zbierać informacje o zamachowcach i o tym co kiedyś się stało.
Essie, policjantka, która pociągnęła za spust i zabiła jednego z nastoletnich zamachowców.
Kiedy każde z nich stara się zapomnieć o tym co było i iść do przodu.
Ich życie różni się od siebie, bo każde z nich inaczej radzi sobie z tym co się stało.
Jednak cały koszmar wraca do wszystkich, gdy pojawia się ktoś kto ma zamiar dokończyć dzieło zamachowców sprzed kilku lat.
Na tle tego co dzieje się w Stanach, książka Roberts porusza temat, który jest bardzo na czasie.
Co jakiś czas słyszymy o strzelaniach w szkołach, czy też centrach handlowych. I robię to często nastolatki, osoby młode.
Autorka w bardzo realistyczny sposób pokazała strach osób, które znalazły się w centrum wydarzeń. Strach i też odwagę. Bo nie oszukujmy się, wielu z nas nie odważyłoby się nawet wykonać telefonu by wezwać pomoc. Bo strach paraliżuje.
I Nora Roberts pokazała to w iście mistrzowskim stylu.
W tej powieści widać jak na dłoni, że Pani Roberts zrobiła piekielnie szczegółowy reasearch. Emocje, psychologia, umysł psychopaty. Wszystko to zostali dopracowane w najdrobniejszych szczegółach.
Co muszą czuć ludzie, którzy starają się iść do przodu jednak nie jest im to dane, ponieważ los ma dla nich okrutną niespodziankę, ktoś wrócił by dokończyć dzieła.
Autorka w bardzo plastyczny sposób pokazała w książce dobro i zło.
Pokazała nam ofiary jak i sprawców tego zamieszania. Skupiła się na tym jak czuja9 się poszkodowani. Jaką traumę przeżywają i jak sobie z nią radzą.
Z drugiej pokazuje nam całą tą spiralę zła. Jak niewiele trzeba by ,,włączyć" człowieka.
Nora Roberts jest już na rynku wydawniczym od bardzo długiego czasu. Czytelnik czasami myśli, że niczym go już nie zaskoczy.
Jedak o Panie. Jak bardzo się myliłam.
Pani Roberts z każdą przeczytaną kartką zaskakiwała mnie coraz bardziej. Zaskakiwała do tego stopnia, że ponad 500 stron przeczytałam za jednym zamachem.
Może i dla niektórych książka okazać się może przewidywalna, ale i tak czyta się ją bardzo dobrze. Zawsze lubiłam styl Pani Roberts i tak samo jest i w tym przypadku.
Lekkość z jaką napisana jest ta książka sprawia, że przez kartki się płynie.
A dodając do tego naprawdę malusi wątek romantyczny, mamy coś co spodobać się może każdemu z was.
Czy polecam??
Oczywiście.
Książka jest idealną lekturą na długi jesienny wieczór.
AUTOR:
Gypsy_Girl_Recenzuje
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz