października 09, 2019

Aleja Magnolii. Seria Copper Creek. Tom 3. Denise Hunter.





Jak się powiedziało A i B, to trzeba też powiedzieć C.
No więc jak przeczytałam tom pierwszy i drugi z serii Copper Creek to niemożliwością byłoby,  żebym nie przeczytała tomu trzeciego. Tym bardziej, że uwiebiam  książki Denise Hunter.
No, ale nie będę was zanudzac moim uwielbieniem do jej książek.
Przejdźmy do fabuły,  bo jest do czego.



Daisy pracuje w rodzinnej kwiaciarni i bardzo lubi swoją pracę. A gdy  nie pracuje to stara się pomagać innym ludziom.
Jednak brakuje jej kogoś kogo mogłaby obdarzyć uczuciem.
I w ramach  ,,poszukiwań" rejestruje się na portalu randkowym.
I tam poznaje tajemniczego TJ-a.

Jack jest pastorem.
Przystojnym,  ale bardzo nieśmiałym. I jest on zakochany w Daisy,  jednak nie okazuje jej tego. Jego znajomy wpada na piekielny plan i zakłada Jackowi konto na tym  samym portalu randkowym na którym zarejestrowana jest Daisy.

Jak sami wiecie kłamstwo ma krótkie nogi.
Co zrobi Daisy jak dowie się prawdy ??
Czy to wszystko co ich połączyło może zniknąć jak bańka mydlana??
Na te i inne pytania odpowiedzi znajdziecie czytając tę książkę.

Już na początku napisałam, że bardzo lubię twórczość Denise Hunter.
I tak jest. Ma ona w sobie ten urok prawdziwego i prostego życia.
Ktoś może jej zarzucić częste odwołania do Boga. I to, że jej bohaterowie często  szukają
Pomocy w modlitwie.
Mi to nie przeszkadza. Przecież to nie tak, że modlą się oni 24h i tyle też czasu spędzają  w Kościele.
A jak komuś przeszkadza ten wątek to szkoda. Bo traci bardzo dużo.

Wróćmy jednak do twórczości Denise Hunter.
Tak jak napisałam lubię jej książki za realizm. Za to, że często akcja jej powieści osadzona zostaje w małej miejscowości,  gdzie każdy każdego zna.
I tak samo jest w Aleji Magnolii. I zawsze,  ale to zawsze te miejscowości i okolice są tak cudownie opisane, że człowiek zamknie oczy i je widzi.
Czuje zapach kwiatów z kwiaciarni Daisy czy też smak i zapach brzoskwiń  z sadu Zoe,  bohaterki pierwszego tomu serii.

Bohaterów polubiłam od samego początku.
Daisy i Jack są tak realni,  tak ludzcy. Są zwyczajni. Jak każdy z nas. I jak każdy z nas popełniają błędy. Wybaczają i starają się iść do przodu.

Jack jest uroczy. Inaczej nie umiem to opisać.
Ta jego nieśmiałość w stosunku do Daisy była, przynajmniej dla mnie, słodka.
Miły, uczynny,  wrażliwy i pomocny.
To cechy,  którymi można opisać Jacka. Może dla kogoś wydawać się zbyt idealny,  przerysowany,  jednak nie każdy męski bohater musi bzykać się na prawo i lewo.
Jack z pewnością taki nie jest.

Daisy. Słodka. Miła. Niewinna. Grzeczna. Uczynna.
Tak opisałabym Daisy. Dodać jeszcze muszę, ze jest smutna, ponieważ nie można znaleźć swojej bratniej duszy.  Kogoś kto jej wysłucha,  zrozumie,  pocieszy. Czy będzie nadzwyczajniej w świecie kochał.

I pomimo tego, że w książce brak seksu. A na pierwszy pocałunek czekam baaardzo długo,  to książka jest naładowana emocjami jak lodówka babci jedzeniem przed świętami   :P
Dobro,  miłość,  przyjaźń,  wiarę, śmiech i dużo więcej rzeczy odnajdziemy w tej książce, która jest napisana tak lekko, a zarazem patetycznie,  że nie sposób się od niej oderwać. A dodając do tego jeszcze bohaterów poprzednich tomów,  których tutaj spotykamy,  to wychodzi nam coś bardzo dobrego. Coś co warto przeczytać w jesienny długi wieczór.

I pomimo, że jest to trzeci tom serii,  to można go czytać bez znajomości dwóch wcześniejszych części.
Jednak po co ??
Jeżeli pominiecie Brzoskwiniowy świt i Splątane marzenia to ominie was kawałek fajnej literatury.


                        Za egzemplarz dziękuję

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Gypsy_Girl_Recenzuje , Blogger