lipca 01, 2019

Zło w zarodku. J.A. Redmerski. Patronat medialny

    Just remember, evil never sleeps



Gdyby nie to, że znałam już tą serię, to jeden rzut oka na tą okładkę i książka byłaby moja. Ma ona coś w sobie. Coś co przyciąga mój wzrok. Nie powiem. Tytuł też intryguje.  Bo któż nie lubi w swoim życiu odrobiny zła.


Wiem, że nie 
jestem twoim pierwszym mężczyzną, ale mam nadzieję, że będę 
twoim ostatnim.




Bardzo ucieszyło mnie,  że będę mogła przeczytać dalsze losy Victora i Izabel, gdyż ta seria jest jedną z moich ulubionych. 
Mroczna. Niebezpieczna. Intrygująca.
Jest naprawdę wiele słów jakimi bym mogła opisać książki Redmerski, a i tak byłoby mało.

Kim jest Nora??
Tajemnicza i równocześnie niebezpieczna i piękna kobieta,  która wie o członkach Zakonu,  więcej niż oni sami o sobie wiedzą. 
Ta kobieta wie jak ciągnąć za sznurki i języki,  gdyż wszyscy ,,najważniejsi gracze" wyjawiają jej swoje najmroczniejsze  sekrety jak na dłoni. 
Każde to wyznanie może być przysłowiowym gwoździem do ich trumny. Do ich zaufania. 
W co pogrywa kobieta,  która jest  ,,duchem"?? Której oficjalnie nie ma ??

Kochani. Ta książka to same pytania. A czy znajdziecie w niej odpowiedzi??
O tym będziecie musieli przekonać się sami sięgając po tę pozycję,  ponieważ ja już wam więcej nic nie powiem.

Kochani. Ten tom to dla mnie istny majstersztyk. Wciągnął mnie pomiędzy swoje kartki już od pierwszej strony.
Czasami, przy seriach, boję się,  że  ,,im dalej, tym gorzej". Bo sami więcej jak to jest. Autorka spocznie na laurach i tylko spija śmietankę z pierwszego tomu.
Jednak w tym przypadku tak nie jest.
Ten tom, który jest czwartym tomem serii,  jest równie dobry jak jego poprzedniczki. 
A sumie nawet nie wiem, czy nie jest lepszy niż trzeci tom serii. A to już naprawdę coś.
Jednak mniejsza o to 
Wróćmy do fabuły. 
Nina,  jejku. 
Gdyby z dziedziny manipulacji dawali Nobla,  to ta kobieta zgarnęłaby go od razu.
Jej postać została fantastycznie wykreowana. Nie boję się przyznać,  że to jedna z moich ulubionych bohaterek książkowych. Naprawdę. Wielkie pokłony dla autorki za tą postać.



Życie zabójcy jest trudne, nie tylko z oczywistego powodu. 
Płatni mordercy nie zabijają jedynie wrogów, kryminalistów czy 
ludzi, na których dostali zlecenia. Przy okazji zabijają też wszystko, na czym im zależy i wszystkich, których kochają.

Ten tom jest zupelnie innych od wcześniejszy części. Mniej tutaj akcji, rozlewu krwi. Ten tom znacząco różni się od tego, do czego przyzwyczaiła nas autorka. Jednak czytając Zło w zarodku nawet nie zauważysz jak mrok tej powieści opanuje Twoje serce i umysł.

Minusem tej książki była Izabel. O borze zielony,  jak ona mnie denerwowała. Jak w poprzednich tomach bardzo lubiłam tę dziewczynę,  tak tutaj miałam ochotę ją udusić. Dosłownie. Nora by miała jeden problem z głowy. Jednak czemu Izabel mnie tak drażniła,  o tym będziecie musieli się sami przekonać. Bo ja nic wam nie zdradzę.

Czy Zakon przetrwa??

Czy nasza organizacja – nasza rodzina – zdoła kiedykolwiek pozbierać się po tym, 
co zrobiła nam Nora Kessler?

Emocje, emocje, emocje i totalna jazda bez trzymanki.  Tak w skrócie można napisać o tym tomie. Ta powieść to jak rollercoster: jedziesz sobie powoli w górę,  by potem gnać w dół na złamanie karku. I tak się właśnie tutaj czułam. Jak na kolejce górskiej. 

Czy trzeba znać poprzednie tomy??
Moim zdaniem tak. 
Nie po to autorka napisała serię,  by później czytać to sobie od sasa do lasa. 
Jednak moi drodzy nie martwcie się.  Poprzednie tomy są tak samo dobre.

Jeżeli szukacie czegoś co w to upalne lato sprawi,  że będziecie mieć gęsią skórkę to trafiliście idealnie. Poza tym jeżeli znacie poprzednie tomy tej serii to tym bardziej musicie sięgnąć po Zło w zarodku.  A jeżeli nie znacie tej serii to KONIECZNIE musicie po nią sięgnąć. 



                     Za egzemplarz dziękuję


1 komentarz:

  1. Uwiebiam. Z początku byłam nastawiona negatywnie do tej serii, ale przeczytałam i jestem zachwycona. Ten tom jeszcze przed mną. Jednak już wiem, że będzie to dobrze spędzony czas.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Gypsy_Girl_Recenzuje , Blogger