maja 03, 2019

Zło. Artur Nowak i Mariusz Zielke

                                                                                                                ZŁO 
       to, co jest niezgodne z zasadami moralności; złe;
                                  czyn wyrządzający komuś krzywdę; złe;
                               brak szczęścia, niesprzyjający los; złe;
                               przestarzale, 
                  w wierzeniach ludowych: czyny                                nieczystej siły, urok, czar

Tomasz Maurer to adwokat,  który po wielu wielu życiowych zawirowaniach wyprowadza się wraz z rodziną z Warszawy. Zamieszkują oni w malutkim miasteczku, Mirowie. Poszukują tam spokoju. Jednak nie odnajdą go w Mirowie,  które jest pełne ukladów i układzików. A Tomasz, z racji swojego zawodu,  będzie pomiędzy nie wciągany,  chociaż sam tego nie chce. Czy uda mu się wydostać z tej lawiny układów i czy wreszcie odnajdzie wymarzony spokój??
O tym będziecie musieli przekonać się sami sięgając po tę pozycję.

Marzyłam,  dosłownie marzyłam o tym by przeczytać książkę z wydawnictwa Od deski do deski. A jak jeszcze trafiła mi się perełka w postaci Mariusza Zielke to byłam mega szczęśliwa. Z Arturem Nowakiem było to moje pierwsze spotkanie,  ale mogę powiedzieć,  że było ono udane. Duet ten stanął na wysokości zadania i z pewnością przeczytam ich następną książkę. 


Ostatnio w moje łapki trafia coraz więcej kryminałów i muszę oddać,  że bardzo mnie ta literatura wciąga. 
Może to dlatego,  że jeszcze nie trafiłam na nic słabego. Na razie im dalej tym lepiej. 
Z każdym przeczytanym tytułem kocham kryminały coraz bardziej.😊😊

Zło pochłonęło mnie na tyle, że nie odłożyłam książki. Czytałam za jednym zamachem do ostatniej kartki,  do ostatniej literki.

Zło mnie naprawdę zaskoczyło i to pozytywnie.
Sympatyczny styl, który czyta się szybko. Brak zbędnych zapychaczy i ozdobników w tekście sprawia,  że przez książkę się dosłownie płynie.

Fabuła może i rozkręca się powoli,  ale potem mamy takie WOOW, że dosłownie zbieramy szczękę z podłogi.
Jak przedstawione jest małe miasteczko i jak oddany jest jego klimat. Widać,  że autorzy dobrze odrobili pracę domową.

Uwiebiam to jak w tej powieści wykreowani sa bohaterzy. Jak przedstawione jest małe miasteczko i jak oddany jest jego klimat.  Widać,  że autorzy dobrze odrobili pracę domową. 

Niektórzy mogą mieć  ,,ale" do głównego bohatera,  bo jest on nad wyraz analityczny i  bywa czasami wycofany. Nie bywa taki jak wielu bohaterów kryminałów: taki ura bura 😉
Jednak trzeba przyznać,  że polubiłam go.

Dodać muszę,  że ta książka to idealny scenariusz na film.
Coś czuję,  że byłby z tego jeden z lepszym polskich kryminałów/thrillerów.



Jeżeli poszukujecie książki,  która nie jest przerysowana,  i gdzie odpowiada wam klimat sennego i jednocześnie mrocznego małego miasteczka to trafiliście idealnie. Wciągająca i mroczna opowieść od której nie  będziecie się mogli oderwać. Polecam dla każdego fana kryminałów i nie tylko.

                       Za egzemplarz dziękuję








4 komentarze:

  1. Świetna recenzja, zachęcająca do przeczytania, rzeczywiście chyba jakaś ciekawa książka, chociaż kryminałów ani thrillerów nie lubię :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo się czuje zachęcona. Zapoluje na książkę

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobra recenzja! Kryminał w klimacie polskiego małego miasteczka to bardzo interesująca opcja. Skoro napisałaś, że ten klimat jest dobrze oddany, to chętnie sięgnę po ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka chyba nie do końca w moim klimacie, aczkolwiek recenzja zachęcająca

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Gypsy_Girl_Recenzuje , Blogger