Dwa pierwsze tomy porwały mnie bardzo szybko. I byłam pewna, że tom trzeci również szybko mnie pochłonie. I wydaje mi się, że musi to być magia pióra Bernarda Cornwella, ponieważ przeczytałam inną jego powieść, i tak samo podbiła moje serce jak Uhtred podbija ziemię.
Jednak przejdźmy do tego co dzieje się w trzecim tomie.
Zwycięstwo pod Ethandum drogo kosztowało Uhtreda-poległ jego przyjaciel, zginęła królowa cieni, jego kochanka. A za udział w bitwie otrzymał od króla Alfreda zaledwie marny spłachtek ziemi.
Uhtred opuszcza Wessex i wyrusza do Northumbrii, by odszukać i zabić swoich wrogów: wujka, który przywłaszczył sobie jego ziemię, oraz Kjartana i Svena, którzy zamordowali jego przybranego ojca, jarla Ragnara.
Czy dane mu będzie nasycić się zemstą?
Żeby się on tym przekonać, będziecie musieli zakupić tę książkę.
Powiem wam, że nie wiem jakim cudem umknął mi wiek Uhtreda , ale byłam w ogromnym szoku, jak odkryłam, że liczy on sobie 22 lata.
Jednak mniejsza o to.
Każdy tom z tej serii czyta mi się wyjątkowo dobrze. I tak samo było i tutaj.
Może nie miałam momentów w stylu: Woow....czegoś takiego się nie spodziewałam, ponieważ wydaje mi się, że mniej więcej wiem czego się spodziewać po Cornwellu i Uhtredzie.
Ten tom, tak samo jak poprzednie części cechuje dbałość o nawet najdrobniejsze szczegóły i bardzo mnie to cieszy.
Po przeczytaniu tej części marzyłam już o tym by dostać w swoje łapki następny, ponieważ ta seria, jak dla mnie, jest naprawdę wciągająca.
Ktoś może powiedzieć, że to tylko powieść historyczna, ale jak ten ktoś się myli. Panowie północy to nie tylko książka historyczna. To powieść, która łączy w sobie wszystko, dosłowne.
Historia, przygoda, ja bym jeszcze dodała jeszcze do tego zestawu lekki kryminał romans, tak, Uhtred to troszkę kochliwy mężczyzna.
No więc każdy znajdzie tutaj coś dla siebie.
Ta seria wg.mnie to obowiązkowa lektura dla kogoś, kto szuka serii, która go wciągnie pomiędzy swoje kartki już od pierwszych stron.
Nie zastanawiajcie się długo i zamawiajcie.
P.s dodam, że ta seria jest fantastycznie wydana. Grzbiety, w twardych okładkach układają się w piękny obraz.
Za egzemplarz dziękuję
Ja coś nie mogę się przekonać do tej serii. Może jakby spróbowała to inaczej by to wyglądało, ale tak na razie to nie bardzo.
OdpowiedzUsuńTrzy pierwsze tomy już doszły, szkoda tylko, ze tak mało czasu na czytanie :(
OdpowiedzUsuńZe wciągających cyklów znam też Zwiadowców :) A ten czeka już na swoją kolej. Dobrze wiedzieć, że jest wart przeczytania.
OdpowiedzUsuń