stycznia 05, 2019

Nasze małżeństwo. Recenzja przedpremierowa. Premiera książki 30.01.2019

Jak tylko zobaczyłam opis książki Nasze małżeństwo autorstwa Tayari Jones wiedziałam,  że będę musiała przeczytać tę powieść.



Małżeństwo jest sakramentem tylko dla tych, którzy się kochają. 
Oscar Wilde

Wiele nagród, dobre recenzje i polecajka Baraca Obamy, były tym co skłoniło mnie do sięgnięcia po tą pozycję. Chociaż nie raz już się na czymś takim przejechałam, to i tak dałam jej szansę.
I powiem wam, że jestem bardzo zadowolona iż dałam się przekonać do tej historii.
A teraz przejdźmy do fabuły.

Nasze małżeństwo opowiada historię Roya i Celestial. Młodego małżeństwa Afroamerykanów, które nie nacieszyło się sobą, tylko półtora roku, gdyż Roy trafia do więzienia.
Jak  w obliczu takiej tragedii zachowa się Celestial? Czy będzie czekać na męża, czy też szybko zapomni o złożonej przysiędze? Czy jest ktoś kto będzie chciał wykorzystać to, że Roy jest w zamknięciu? I co zrobi Roy? Czy będzie walczyć, czy też podda się na starcie? Na te i więcej pytań znajdziecie odpowiedź sięgają po tę książkę.

Pierwszy szok: bohaterowie. Sami przyznajcie, że na palcach jednej ręki można policzyć książki, gdzie główne postacie mają ciemną skórę. Przynajmniej te książki, które zostały u nas wydane.

Powiem wam tak. Jak zaczęłam czytać tę historię to sobie pomyślałam: kurczę, ta akcja idzie za szybko. Zaraz pewnie będzie pełno zbędnych zapychaczy. I jeszcze przez kilkanaście stron tak myślałam. A potem książka przyjemnie zwolniła i pozwoliła mi się cieszyć powoli rozgrywanym przebiegiem zdarzeń. Jednak uspokoję was. Akcja się nie wlecze jak przysłowiowe flaki z olejem.

Książka w znakomity sposób przedstawia nam małżeństwo. Pokazuje jego kruchość, jak i siłę. Bo jednak małżeństwo to partnerstwo dwójki kochających się osób. Jednak co się stanie, gdy jedna z tych osób nie ma w sobie wystarczającej siły by odejść? 

Lepiej samemu złamać sobie serce, niż  pozwolić by zrobił to ktoś inny.

Pokazuje nam ona, że nie zawsze miłość wszystko wybaczy, tak jak śpiewała to w swojej piosence Hanka Ordonówna:
Miłość Ci wszystko wybaczy 
Smutek zamieni Ci w śmiech. 
Miłość tak pięknie tłumaczy: 
Zdradę i kłamstwo i grzech. 
Choćbyś ją przeklął w rozpaczy, 
Że jest okrutna i zła, 
Miłość Ci wszystko wybaczy 
Bo miłość, mój miły, to ja. 
Jeśli pokochasz tak mocno jak ja, 
Tak tkliwie, żarliwie, tak wiesz, 
Do ostatka, do szału, do dna, 
To zdradzaj mnie wtedy i grzesz. 
Bo miłość Ci wszystko wybaczy 
Smutek zamieni Ci w śmiech. 
Miłość tak pięknie tłumaczy: 
Zdradę i kłamstwo i grzech. 
Choćbyś ją przeklął w rozpaczy, 
Że jest okrutna i zła, 
Miłość Ci wszystko wybaczy 
miłość, mój miły, to ja.


Książka ta jest pełna emocji, i ukazuje nam historię, która mogłaby spotkać każdego z nas i pomimo, że jest to fikcja literacka, to jednak jest ona w 100 % prawdziwa, realna, że czytając tę powieść czułam się jakbym patrzyła na całą historię gdzieś z boku, a nie poznawała ją na stronach powieści.
Z pewnością czytający tę powieść zostaną podzieleni na dwa obozy. Zwolenników czekania pomimo wszystko. I zwolenników tego by oddać swój los w ręce upływającego czasu. 
Po przeczytaniu jej, naszła mnie refleksja jak ja bym się zachowała w takiej sytuacji. Czy pomimo miłości jaką darzę mojego Ł, czekałabym na niego?
Mam nadzieję, że nigdy nie będę postawiona w takiej sytuacji jak główna bohaterka.

Reasumując, Nasze małżeństwo to piękna powieść ukazująca nam historię miłości dwojga ludzi, która miała być do grobowej deski.  Ukazuje nam ona, że pomimo wielkiego uczucia, które łączy dwoje ludzi, niepielęgnowane uczucie więdnie jak kwiat.
Jeżeli poszukujecie książki po której najdzie was chwila na refleksję to jest to pozycja dla was. 
Jeżeli poszukujcie książki, gdzie główni bohaterowie dopracowani są w najdrobniejszych szczegółach to jest to książka dla was.
Jeżeli poszukujcie książki, miłość nie jest ukazana jako słodkie uczucie to jest to pozycja dla was.

Polecam sprawdzenie na własnej skórze, czy ta książka wam się spodoba.
Mnie urzekła, i mam nadzieję, że wam też się spodoba.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję 






2 komentarze:

  1. Trafiłam przypadkiem na tą recenzję i cieszę się z tego powodu. Zaciekawiłaś mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam. I zupełnie mnie nie porwała. Czegoś w niej brakowało.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Gypsy_Girl_Recenzuje , Blogger