marca 06, 2022

Więcej niż współlokator. Kendall Ryan.

   
                                                                                Kendall Ryan. To  nie jest moje  pierwsza spotkanie z tą autorką. Lecz czy było ono udane?? Zaraz się przekonacie.

Kiedy Paige ostatni raz widziała młodszego brata swojej najlepszej przyjaciółki Allie, Cannon był nudnym kujonem. Od tego czasu minęło kilka lat. Gdy Allie poprosiła ją o dziwną przysługę, Paige chciała odmówić, bo przygarnięcie Cannona na dwa miesiące do małego mieszkania nie wydało jej się dobrym pomysłem. Tymczasem dawny nudziarz wyrósł na seksownego przystojniaka z wyrzeźbionym ciałem i figlarnym uśmiechem. Ona natomiast miała za sobą kilka nieudanych związków i nie chciała po raz kolejny boleśnie się pomylić. Ale że Allie zawsze ją wspierała, Paige postanowiła spełnić prośbę przyjaciółki.

Cannon nie zamierzał zdradzić, dlaczego jego dotychczasowe mieszkanie zostało tak zdemolowane, że nie nadawało się do użytku. Kończył studia medyczne, za kilka tygodni miał rozpocząć rezydenturę w szpitalu w innym mieście. To, że Paige zgodziła się przyjąć go pod swój dach, było prawdziwym wybawieniem. Tylko że jego gospodyni budziła w nim ekstremalne pożądanie, a z różnych względów była dla niego nietykalna. Na szczęście dla chłopaka ta kłopotliwa sytuacja miała trwać bardzo krótko.

Po paru dniach ciepły wieczór i wino zachęciły współlokatorów do zwierzeń. Cannon wyznał, że ciąży na nim fatum: każda dziewczyna, z którą się przespał, nieuchronnie się w nim zakochiwała, ale bez wzajemności. Odrzucone kobiety uparcie go prześladowały, co prowadziło do niebezpiecznych sytuacji. Paige wydało się to na tyle dziwaczne, że postanowiła udowodnić Cannonowi, że się myli: może iść z nim do łóżka i będzie to jedynie gorąca schadzka bez dalszych konsekwencji.

Tyle że los bywa przewrotny i po jakimś czasie wszystko zaczęło zmierzać w zupełnie innym kierunku...
Naprawdę uwierzyła, że może wygrać ten zakład?

Sam opis sugeruje nam naprawdę fajny środek. 
Lecz tak jak napisałam: sugeruje nam.
Dla mnie czegoś tutaj brakło.
Książka miała, i w sumie to ma ma potencjał, który moim zdaniem nie został wykorzystany.
I ten język. Bardzo wulgarny. Nie wiem na ile to wymysł autorki czy może wina tłumaczenia. Lecz naprawdę, naprawdę w niektórych momentach otwierałam oczy ze zdziwnienia. 
Jeżeli autorka miała taki pomysł na tą wulgarność to zupełnie jej to nie wyszło. Tak wiem, że rzucanie  ,,kurwą" nie jest czymś złym. Lecz tutaj poszło to w zupełnie inną stronę. Sami się przekonajcie.

Pomijając aspekt wulgarności tej powieści,  to mogę powiedzieć,  że to książka na raz. Siadasz. Czytasz. Odkładasz
I z pewnością nigdy już do niej nie wracasz. Tak. To nie jest historia do której z przyjemnością będziemy powracać. Rereading jej nie grozi.
Pomijając to wszystko to czy czas spędzony z tą książką był czasem straconym? Nie. Nie był. Może i książka nie wbiła mnie w fotel i nie sprawiła, iż mdlałam z zachwytu nad nią,  to jednak czytanie jej nie było zamrnowaniem wolego popołudnia. Z przyjemnością zagłębiałam się w losy  Paige i Cannona.  I wam polecam zrobić to samo.
Przeczytajcie i sami oceńcie czy to historia dla was.

Czy polecam??
I tak i nie.
Jeżeli poszukujecie książki przy której najzwyczajniej w świecie się zrelaksujcie to jest to pozycja dla was.
Lecz jeżeli poszukujecie pozycji, która powali was na kolana i sprawi, że z nadmiaru emocji będziecie ją dawkować,  to nawet nie otwierajcie tej książki. 


1 komentarz:

Copyright © 2016 Gypsy_Girl_Recenzuje , Blogger