marca 28, 2022

Epi. Nie pozwól mi upaść. Katarzyna Wycisk


Czasami bywa tak, że człowiek nie wie co powiedzieć.
Ja dziś jestem w takim punkcie,  że nie wiem co wam napisać na wstępie.
Także dziś od razu przejdziemy do opisu, gdyż nie wiem co wam napisać.
Nie wiem.

Około jednego procenta społeczeństwa cierpi na epilepsję, a Lena należy do osób dotkniętych tą chorobą. Padaczka niespodziewanie pojawiła się w jej życiu, wywracając je do góry nogami. Nastoletnia dziewczyna traci przyjaciół, chłopaka, wiarę w siebie i nadzieję na świetlaną przyszłość, a jej ucieczką od szarej codzienności są książki fantasy, w szczególności te autorstwa tajemniczego Kaja.
Mijają lata, Lena uczy się żyć ze swoją towarzyszką Epi. Wyprowadza się do Katowic, zaczyna studia na Akademii Sztuk Pięknych i wszystko wskazuje na to, że nawet z epilepsją da się spełniać marzenia.
Alek ma wszystko: studio tatuażu, kobiety na skinienie palcem i paczkę dobrych przyjaciół. Sprawia wrażenie wyluzowanego, lubiącego się zabawić bad boya z wielkim ego. Ale pozory mylą, a przeszłość potrafi wyciągnąć macki i namieszać w dotychczasowym życiu w najmniej spodziewanym momencie.
Poznaj historię ludzi zmagających się ze swoimi demonami, walczących o lepsze jutro mimo przeszkód. Co zmieni się w świecie Leny i Alka, gdy ich drogi się skrzyżują? Czy uda im się pokonać mrok i zaznać szczęścia?

Cóż...bałam się tej książki.  I to bardzo.
Motyw trudny,  ciężki. Reaserch...hmmm...zależy jak na to patrzeć. Posiedziałam troszkę w necie po przeczytaniu tej książki i czapki z głów. 
Katarzyna dała z siebie wszystko.
Naprawdę jestem pod ogromnym wrażeniem jej podejścia do tego tematu.
Tego jak to opisała. Jak go nam przedstawiła.
Wiele autorek może się uczyć od Kasi  tego jak przygotować się do pisania. Jak robić reaserch.
Tak jak pisałam wcześniej,  czapki z głów i kłaniam się po stopy.

W sumie to cała ta opinia to będzie pieśń pochwalna w kierunku autorki, bo jak babcię kocham, jestem zachwycona.
Fakt, jest to bardzo  ,,ciężka" książka, która sprawia, że na wiele rzeczy spojrzymy z innej perspektywy, ale to jak pani Wycisk ubrała to w słowa,  zgrała ze sobą,  poprowadziła.  Cóż. Dla mnie majstersztyk.
Cud, miód, malina.

Przyznam wam się iż nie sądziłam, że EPI będzie pozycją tak naszpikowaną emocjami. Od pierwszej do ostatniej strony historia ta nie zwalnia tempa nawet na moment.
Pędzimy przez losy  Leny i Alka z niebywałą prędkości. Lecz nie myślcie sobie, że nie mamy tutaj czasu na zadumę, refleksję. 
Ooooo nie. Ja po przeczytaniu każdego rozdziału zatrzymywałam się na moment,  by pomyśleć nad tym co przeczytałam. By to przetrawić. Zrozumieć. Bo EPI to nie jest kolejne romansidło,  które po macoszemu porusza  ,,ciężkie" tematy.
Nie.
EPI to książka bardzo, ale to bardzo potrzebna na naszym rynku. 
To historia bolesna, prawdziwa lecz też otwierająca oczy. Najzwyczajniej w świecie pokazująca nam życie bez różowych okularów. 
Powiem wam, że w pewnych momentach/sytuacjach byłam pod ogromnym wrażeniem bohaterów,  ponieważ nie wiem czy ja bym sobie dała z tym wszystkim radę. 
Uważam się za ,,silną" osobę, ale nigdy nie byłam postawiona w takiej sytuacji w jakiej są główni bohaterzy. 
Jak bym postąpiła??
Nie wiem.

Uważam, że EPI powinno się pojawić w każdej,  ale to w każdej szkolnej bibliotece. I nie tylko szkolej. Powinno się pojawić na każdej książkowej półce.
Jest to pozycja tak bardzo wartościowa i tak bardzo potrzebna na naszym rynku,  że musi trafić do jak największej liczby odbiorców.

Mówiłam,  że moja opinia to będzie pieśń pochwalna. Ale wiecie co, inaczej nie umiem.
Często chwalę jakieś książki.  Jestem nimi totalnie zachwycona,  ale zawsze jest coś co mi się w nich nie podoba. A tutaj....cóż...jestem w 100% na tak. Jestem w 100% zachwycona,  urzeczona,  zaczarowana. 
I trzymam kciuki za Kasię.  Za to aby EPI pięło się na listach bestsellerów.
By zachwycało czytelników tak jak zachwyciło mnie.

Czy polecam??
Nie. No. Przecież to najgłupsze pytanie na świecie.
Oczywiście,  że polecam.
Koniecznie,  ale to koniecznie musicie tę książkę przeczytać.


1 komentarz:

Copyright © 2016 Gypsy_Girl_Recenzuje , Blogger