Jednak nie dla mnie.
Pomimo swoich lat, kocham YA i NA. A znaleźć dobre książki w tych kategoriach graniczy z cudem.
Zaraz się przekonacie czy tym razem trafiłam na coś dobrego.
Siedemnastoletnia Macy Anderson zawsze trochę różniła się od koleżanek. Nie cieszyła się też dużą popularnością. Może dlatego, że nie ubierała się i nie zachowywała jak inne dziewczęta, a może dlatego, że uwielbiała grać w piłkę nożną. A jak wiadomo, piłka nożna nie jest grą dla grzecznych dziewczynek. W każdym razie była uznawana za dziwaczkę. Macy to zbytnio nie obchodziło. Miała paczkę świetnych kumpli, z którymi rozumiała się bez słów. No i miała swój cel: dostać się do drużyny uniwersyteckiej i otrzymać stypendium.
Dotychczas nie widziała niczego ciekawego w romansach, złamanych sercach, randkach i związkach. Dopiero przystojny i charyzmatyczny Cedric Cahill to zmienił. Kiedy zaprosił Macy na randkę, wydawało jej się, że znalazła wszystko, czego można szukać w chłopaku. Był tylko jeden problem. Problem nazywał się Sam Cahill, był kuzynem Cedrika i równocześnie najbardziej nieznośnym i wkurzającym człowiekiem świata. Pojawiał się wszędzie, zachowywał się paskudnie i nie przejmował się krytyką. Po jakimś czasie sprawił, że Macy stanęła przed najtrudniejszą decyzją swojego życia. Czy warto ryzykować przyjaźń i związek dla... no właśnie, dla nie wiadomo czego?
Ta przezabawna historia mówi o przyjaźni, pierwszej miłości, pasji, marzeniach i planach. Równocześnie pokazuje, jak bardzo można skrzywdzić i poniżyć człowieka, jeśli wpycha się go na siłę do szufladek. Opowiada o tym, jak bolesne może być mierzenie się z własną przeszłością, i o tym, że zawsze warto szukać prawdy — nawet tej ukrytej za złym zachowaniem.
Czy odważysz się sprawdzić, kim on jest naprawdę?
Dotychczas nie widziała niczego ciekawego w romansach, złamanych sercach, randkach i związkach. Dopiero przystojny i charyzmatyczny Cedric Cahill to zmienił. Kiedy zaprosił Macy na randkę, wydawało jej się, że znalazła wszystko, czego można szukać w chłopaku. Był tylko jeden problem. Problem nazywał się Sam Cahill, był kuzynem Cedrika i równocześnie najbardziej nieznośnym i wkurzającym człowiekiem świata. Pojawiał się wszędzie, zachowywał się paskudnie i nie przejmował się krytyką. Po jakimś czasie sprawił, że Macy stanęła przed najtrudniejszą decyzją swojego życia. Czy warto ryzykować przyjaźń i związek dla... no właśnie, dla nie wiadomo czego?
Ta przezabawna historia mówi o przyjaźni, pierwszej miłości, pasji, marzeniach i planach. Równocześnie pokazuje, jak bardzo można skrzywdzić i poniżyć człowieka, jeśli wpycha się go na siłę do szufladek. Opowiada o tym, jak bolesne może być mierzenie się z własną przeszłością, i o tym, że zawsze warto szukać prawdy — nawet tej ukrytej za złym zachowaniem.
Czy odważysz się sprawdzić, kim on jest naprawdę?
Pomimo tego, że 17 lat miałam już dawno. To mam wrażenie, że powieść ta porusza problemy współczesnych nastolatków. I w sumie nie tylko nastolatków, ponieważ szufladkowanie ludzi zdarza się niezależnie od wieku.
I chociaż, patrząc na Macy, to nie widzę w niej siebie z tamtych lat, to niezmiernie mocno jej kibicowałam. Gdyż każdy z nas powinien mieć szansę spełniać swoje marzenia i pasje. Zakochać się. Mieć złamane serce. I żyć.
Młodość rządzi się swoimi prawami.
Tak jak Macy, której na pierwszy rzut oka nie rusza to wszystko. Jednak mam przedziwne wrażenie, że to wszystko tylko maska.
Bo każdy chce być w 100% akceptowany przez społeczeństwo.
Nie ważne jaki jest.
Sam....cóż....nastolatek. Taki prawdziwy.
Z nastoletnimi problemami.
Nie będę się więcej rozpisywać na jego temat, ale powiem wam jedno. Polubiłam go jako bohatera.
I tyle. Bo cóż więcej można dodać.
Chyba nic.
Co do całej książki....nie warto tutaj szukać drugiego dna.
To książka o typowych nastolatkach. I ich typowych problemach.
Nie znajdziemy tutaj ,,gorących" momentów, ani sytuacji podczas których będziemy krzyczeć WTF.
O nie.
To prosta i lekka książka, którą polecam, gdy szukacie czegoś w ramach czytelniczej rozrywki. Bo Bad Boy i chłopczyca to właśnie taka książka.
Lekka. Szybka.
I nie ważne jak głupio to zabrzmi, taka gdzie nie trzeba zbyt intensywnie myśleć.
Zazwyczaj książki czytam na raz. I tak samo było i w tym przypadku, lecz nie z powodu napięcia i ciekawość co było dalej.
Nieskomplikowaność tej powieści sprawiła, że czytasz i czytasz. Nie myślisz. Nie analizujesz. Tylko lecisz do przodu.
Czy polecam??
W sumie to tak.
Nie jest to książka dla każdego. Bo nie oszukujmy się. To książka z konkretnym nakierunkowaniem czytelniczym, więc nie mogę napisać: zamawiajcie i czytajcie.
Lecz jeżeli macie w domu nastolatka, to tak. Zamawiajcie w prezencie, bo uważam, że nastolatka powinny czytać takie książki.
A jeżeli jesteście fanami YA i Kasie West, to również zamawiajcie i czytajcie.
Może to nie jest najlepsze YA i NA jakie czytałam. Jednak jest to fajna odksocznia i rozrywka na długie zimowe wieczory.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz