wtorek, 19 października 2021

Złączeni przeszłością. Cora Reilly. Cykl: Born in Blood Mafia Chronicles (tom 7)

Moje życie to opowieść o zdradzie.

Zabiłem tak wielu ludzi, ponieważ zdradzili to, o co walczy my, ponieważ zdradzili oddział z Chicago.

Hipokryta. Kłamca. Morderca. Właśnie tym jestem.

Pięć razy zdradziłem oddział z Chicago. Oddając krew, po przysiągłem chronić naszą sprawę, złożyłem przysięgę na własne życie, obiecałem, że zawsze będę stawiał oddział z Chicago na pierwszym miejscu. Ponad wszystko inne. Pięć razy wybrałem kobietę, ignorując dobro oddziału z Chicago. Zdradziłem swojego ojca. Swoją przysięgę. Swoich ludzi. Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz.

Czy moje zdrady zniszczą wszystko, co poprzysiągłem chronić?

Siódmy tom słynnych  ,,Złączonych" nareszcie u nas.
Już przy czytaniu Złączonych obowiązkiem, Dante stał się moim ulubieńcem, a kontynuacja jego losów, tylko  mnie utwierdziła w tym przekonaniu. W sumie nie tylko kontynuacja. Bo historia ta zawiera w sobie fragmenty Złączonych obowiązkiem, miłością i dumą. 


Powiem wam, że jak przy Złączonych obowiązkiem Dante wydawał się zimnym i pozbawionym uczuć szefem mafii. Tak Złączeni przeszłością pokazują nam, że z pozoru zimny i zamknięty w sobie Dante, jest facetem, który chowa uczucia głęboko w sobie. 
Nie będę wam zdradzać więcej z fabuły,  gdyż mija się to z celem mojej opinii.
Dodam tylko, że powieść ta to przekrój losów Dantego od dziecka, poprzez małżeństwo z Carą. Jej  ,,samobójstwo". Wątpliwości przy ponownym ślubie. Czy też 14 lat małżeństwa z Valentiną. 

Czy miłość mogła być kiedykolwiek zbrodnią? Czy bycie
z kimś, kogo się kocha mogło być zdradą?

Jak dla mnie jest ona idealnym uzupełnieniem Złączonych obowiązkiem. 
Cała powieść pokazuje nam z jakie dylematy miał Dante. Jak  ,,przeciwstawił" się mafii i postawił kobietę przed organizacją,  co w tym świecie, tym bardziej, że Dante jest Capo, nie jest mile widziane.


Widziałam dużo opinii, że ten tom to odgrzewany kotlet. Jednak nie dla mnie.
Nie przeszkadza mi to, że wiele w tej książce, to jest to, co możemy przeczytać we wcześniejszych tomach. To, że możemy zobaczyć co o tym wszystkim myślał Dante sprawia, że jest to dla mnie świeże. Bo nie oszukujmy się. Wejście w umysł Dantego było fascynujące. Przynajmniej dla mnie.

Jak to bywa przy książkach Cory, przez tę historię dosłownie płynęłam. 
Napisana prostym, ale nie prostackim językiem powieść sprawia, że czytanie jej to czysta przyjemność.  I właśnie taką przyjemność odczuwałam podczas czytania tej książki.
Cora jak zwykle mnie urzekła. I sprawiła, że nie mogłam się od niej oderwać. Od książki oczywiście,  a nie Cory.
To historia dosłownie na raz. Cyk i zanim się obejrzycie będziecie już kończyć historię Dantego.

Byłam otoczona nieskończonymi zasobami miłości. I nie istniało nic lepszego.


Czy polecam??

Oczywiście, że tak. Pomimo tego,  że to mafia, mafia, która wychodzi mi czasami bokiem, to jednak jest to Cora. Dla niektórych mistrzyni romansu mafijnego i po tylu mafijnych romansach mogę z ręką na sercu powiedzieć, że mafijne książki spod pióra Pani Reilly są jednymi z lepszych jakie czytałam.

Tak więc jeżeli jesteście fanami Cory to z pewnością musicie zamówić tę książkę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz