Kochaj albo jedź. Penny Reid. Cykl: Winston Brothers (tom 1)

Twórczość Penny Reid była mi bardzo dobrze znana. Więc jak tylko trafiłam na tę pozycję,  to wiedziałam,  że nie będę zawiedziona,  ale...no właśnie.  Zobaczcie czy jest jakieś ale.

Jessica odkrywa, że pociąga ją nie mężczyzna, w którym kochała się jako nastolatka, ale jego brat bliźniak. On jednak ma własne plany…

Jessica od najmłodszych lat kochała się w Beau, rudobrodym przystojniaku... dopóki nie odkryła, że tak naprawdę pociąga ją jego brat bliźniak, Duane. Beau jest miły, życzliwy, uczynny i zawsze uśmiechnięty, podczas gdy Duane jest ponury, arogancki i milkliwy. Ale jest też zabójczo seksowny i ku swojemu zaskoczeniu Jessica nie potrafi mu się oprzeć. Wbrew woli zakochuje się coraz bardziej, chociaż jej życiowe plany nie przewidują żadnych stałych związków. Tymczasem Duane ma własne plany, niekoniecznie zgodne z jej marzeniami. W dodatku wplątał się w kryminalną aferę z miejscowym gangiem motocyklowym, a Jessica jest córką szeryfa. Jeśli tych dwoje ma być razem, któreś musi ustąpić. Konflikt narasta, burza uczuć szaleje...łoooo panie. I to jak szaleje. 

Powiem wam,  że gdybym miała wybrać pomiędzy Duane i Beau, to ten drugi nie miał by szans. 

Może i wydawał się być tym  ,, lepszym" bratem, ale brakło mu tego czegoś.  Za to Duane.....miał w sobie wszystko co powinien mieć idealny bohater książki.

I nie mówię tu o wyglądzie, ponieważ z Beau byli identyczni. Mowa o charakterze, sposobie bycia. Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak ten facet mnie pociągał. Aż sama chciałam znaleźć się na miejscu Jess.

No właśnie.  Jessica.

W sumie to polubiłam tę dziewczynę. Może czasami zachowywała się jak małe dziecko i była niezdecydowana, ale w ogólnym rozrachunku wychodzi ona na plus.

Przyznam się wam,  że ta książka mnie zauroczyła. Już dawno nie czytałam tak  ,,lekkiej" książki. Dosłownie pożerałam tę historię strona po stronie. Nie dało inaczej rady. Ja się nie mogłam od niej oderwać. 

W sumie prosty język,  prosta fabuła,  ale książka sama w sobie nie jest prostacka. 

Historia sama w sobie wciąga od pierwszych stron. Dodawać do tego szczyptę wątku kryminalnego to dostajemy coś,  od czego trudno się oderwać. 

No i autorka wyszła na przekór wszystkim i zamieniła rolami głównych bohaterów. 

To Jess nie jest pewna czy chce związku, a Duane chce  by Jessica w pełni się zaangażowała. Hmmmm....Coś innego niż znamy do tej pory.

Pisząc o tej książce nie sposób nie napisać o braciach Winston. Każdy z tych facetów ma w sobie to coś.  I czuję,  że każdy tom będzie lepszy od wcześniejszego. Aż się nie mogę doczekać co tam przygotowała nam autorka.

A, że każdy z tomów to historia jednego z braci....sami się domyślcie co się dalej będzie dziać. 

Chciałabym jeszcze wspomnieć o okładce. 

Dla mnie strzał w dziesiątkę. Brawa. Nareszcie bez gołych klat. Coś innego. Coś świeżego. 

Mnie ta okladka urzekła i mam nadzieję,  że dalsze okładki też będę w tym stylu. 

Czy polecam?

Ooooo tak.

Ta zwariowana i nietuzinkowa historia będzie idealną lekturą na jesiennie wieczory.

Ja pokochałam tę powieść za prostotę i mam nadzieję,  że i wy też ją pokochacie. 

Nawet się nie zastanawiajcie się,  tylko kupujcie tę książkę i zapoznajcie się z pierwszym z braci Winoston.