czerwca 09, 2020

Po godzinach. Ludka Skrzydlewska

Jak wiecie poprzednia książka Ludki bardzo mi się podobała. Zaraz się przekonacie czy i tak było tym razem.





Główną bohaterką książki  ,,Po godzinach" jest Indiana Fisher, absolwentka Harvardu i asystentka dyrektora generalnego w jednej z bostońskich firm deweloperskich. Jednak praca ta nie wygląda tak jak nasza bohaterka sądziła: parzenie kawy i chronienie szefa firmy przed konsekwencjami jego własnej głupoty, nie jest szczytem jej marzeń.
Jedna gdy w Bostonie pojawia się starszy brat jej szefa, Vincent, jej spokojna i nudna praca zmienia się o 180 stopni.
Indiana coraz bardziej wnika w niejasne układy biznesowe. Do tego stopnia, że zaczyna jej grozić niebezpieczeństwo.
Czy rozdarta pomiędzy dwoma mężczyznami Indiana, da sobie radę z ratowaniem firmy i ratowaniem siebie?
Kto wygra tę rozgrywkę?? Czy wszyscy wyjdą z niej cało??
Na te i inne pytania odpowiedzi znajdziecie czytając tę książkę.





Mogę to już napisać: Ludka, biorę Cię w ciemno.
Kochani. Naprawdę ciężko mnie zadowolić, ale już drugi raz Ludce się to udało.

Teraz wam opowiem co takiego mi się tam podobało.

Zacznę od bohaterów.
Każdy inny, więc spokojnie czytelnik znajdzie tutaj swojego ulubieńca.
Ryan, szef Indiany, niby biznesmen, ktoś poważny, a jednocześnie lekkoduch o uroku chłopca, który skacze z kwiatka na kwiatek. Jednak to taki typ bohatera, którego nie da się nie lubić.
Zupełnym przeciwieństwem Ryana jest jego brat, Vincent. No może nie zupełnym, bo jest również przystojny, więc to ich łączy, ale w sumie tylko to. gdy Ryan jest gadatliwy, to Vincent jest małomówny. Gdy Ryan jest lekkoduchem, to Vincent twardo stąpa po ziemi.
Mogłabym wam tak wymieniać w nieskończoność, jednak chyba nie po to tu jesteśmy.
Indiana natomiast to dziewczyna do tańca i do różańca. Kiedy trzeba to jest poważna i poukładana. A kiedy trzeba to umie się zabawić.
Powiem wam, że polubiłam tę bohaterkę, co ostatnio zdarza się u mnie niezmiernie rzadko. Ludka: brawo.
W sumie to polubiłam wszystkich bohaterów, bez wyjątku. Każdy miał w sobie to coś. Coś co wyróżniało go z tłumu.

Niech was nie odstrasza grubość tej książki. O nie. ,,Po godzinach" ma  ponad 500 stron, ale czytelnik nawet nie wie kiedy je przeczytał. Gdy tylko przeczytałam pierwszą stronę tej powieści, to wiedziałam, że przepadłam na resztę popołudnia. Nie było takiej siły na tym świecie, która oderwałaby mnie od tej książki. Raz za razem, autorka porywa nas, czytelników, w wir intryg i zwrotów akcji godnych najlepszych pisarzy. I jeszcze ta zagadka: kto za tym stoi??? I gdy myślałam, że już się z gąską witałam, że wiem to i dlaczego to autorka robi coś takiego, iż wiem, że nic nie wiem.

Pisząc o tej książce nie sposób nie napisać o tym w jakim stylu jest napisana. Już przy Bzdurce chwaliłam warsztat literacki autorki. Jedna nie spoczęła ona na laurach, ponieważ widać progres. Widać to, że naprawdę spędziła nad tą powieścią kupę czasu i dopieszczała ją do granic możliwości. I właśnie to wszystko wpływa na fakt, że książkę się czyta nad wyraz przyjemnie.

Przyznam wam się bez bicia, że z początku sceptycznie podchodziłam do tej książki. No bo przecież to druga powieść w dorobku autorki i pomyślałam sobie, że dwie książki pod rząd nie mogą być dobre. I w sumie miałam rację. Nie były dobre, były BARDZO DOBRE!!!!
,,Po godzinach" to był dla mnie strzał w dziesiątkę, który sprawił, że Ludka przebojem wdarła się do mojej listy TOP autorek, a to nie lada sztuka, ponieważ od dłuższego czasu są na tej liście te same nazwiska z pokaźnym stażem literackim.

Czy polecam??
Po sto kroć tak.
Jeżeli poszukujecie ciekawej powieści z wątkiem kryminalnym, to trafiliście idealnie. Wyraziste postacie, i to nie tylko te z pierwszego planu, wartka akcja, dobry humor, to tylko kilka plusów tej powieści.
Nawet się nie zastanawiajcie tylko sięgajcie po tę książkę, ponieważ naprawdę warto. I mam nadzieję, że spodoba wam się ona tak samo jak i my.
A ja ja na szpilkach czekam na następne książki Ludki.



Za egzemplarz dziękuję autorce i 

2 komentarze:

  1. Tak kręcę się i kręcę koło książek Ludki... Może w końcu siądę i przeczytam :D

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Gypsy_Girl_Recenzuje , Blogger