A teraz przekonacie się czy i środek ma w sobie to coś.
Zaczynamy.
Zaskakujący romans w cieniu secesyjnych kamienic!
Marika jest zdeterminowana. Kupuje mieszkanie w bytomskiej kamienicy. Chce je odnowić jak najniższym kosztem i sprzedać z zyskiem. W tym celu zatrudnia lokalną firmę remontową. Nie przypuszcza jednak, że zamiast doświadczonego pana Stanisława do pracy stawi się Aleksander – młody brygadzista z talentem do odnawiania starych lokali i umiejętnością uwodzenia każdej klientki. Ale nie to jest najgorsze.
Dziewczyna ma dużo więcej problemów na głowie – zaczynając od kłopotliwej rodziny i niestabilnych finansów, na wymagającej szefowej kończąc. Z trudem realizuje swój życiowy plan, a obecność Aleksa tylko komplikuje sprawy. Im częściej mężczyzna się do niej zbliża, tym bardziej Marika jest przekonana, że nie może zaufać samej sobie.
W końcu miłość to coś, na co nie powinna sobie pozwolić.
Nie teraz, nie tutaj, nie z nim.
Wejdź do świata flippingu i przeżyj metamorfozę nie tylko zaniedbanego mieszkania, ale i samych bohaterów!
Marika jest zdeterminowana. Kupuje mieszkanie w bytomskiej kamienicy. Chce je odnowić jak najniższym kosztem i sprzedać z zyskiem. W tym celu zatrudnia lokalną firmę remontową. Nie przypuszcza jednak, że zamiast doświadczonego pana Stanisława do pracy stawi się Aleksander – młody brygadzista z talentem do odnawiania starych lokali i umiejętnością uwodzenia każdej klientki. Ale nie to jest najgorsze.
Dziewczyna ma dużo więcej problemów na głowie – zaczynając od kłopotliwej rodziny i niestabilnych finansów, na wymagającej szefowej kończąc. Z trudem realizuje swój życiowy plan, a obecność Aleksa tylko komplikuje sprawy. Im częściej mężczyzna się do niej zbliża, tym bardziej Marika jest przekonana, że nie może zaufać samej sobie.
W końcu miłość to coś, na co nie powinna sobie pozwolić.
Nie teraz, nie tutaj, nie z nim.
Wejdź do świata flippingu i przeżyj metamorfozę nie tylko zaniedbanego mieszkania, ale i samych bohaterów!
Remonty. Flipping, który musiałam wygooglać 😅
To coś czego na naszym rynku nie było. Nawet nie będę się wysilać by znaleźć taką książkę, bo kurczaki, nie znajdę.
Właśnie ten motyw totalnie mnie kupił. Bo jest jak ciepły, letni deszcz. Coś odkrywczego. Tak jak odkrywcza jest cała książka Angeli.
Bo ludzie. Ta książka to, przynajmniej dla mnie, było WoooW.
Naprawdę.
Poszukiwałam czegoś co dotrze do jakiejś tam części mnie. I Marika i Aleksander dali radę.
Jak sami wiecie, dosyć często mam jakieś ,,ale" do bohaterki. Jednak w tym przypadku nie mogę się doczepić do głównej bohaterki. Fakt. Nie jest kryształowo idealna, ale jest normalna. Ludzka. Taka swojska dziewoja, która nie boi się iść za swoimi marzeniami. I dąży by je spełniać
Aleksander to normalny facet. Nie jakiś mafiozo, motocyklista czy biznesmen. To zwykły, przeciętny Kowalski.
I powiem wam, że miał w sobie to coś. Coś co mnie do niego bardzo przyciągało
I Marikę też. Wcale mnie nie dziwi, że nie mogła mu się oprzeć, chociaż tak bardzo się starała.
Muszę wam powiedzieć, że wyjątkowo podobały mi się wymiany zdań pomiędzy naszymi bohaterami. Ostro. Z pazurem. I jednocześnie zabawnie.
Przyznam się, że nie raz śmiałam się w głos.
Jest jeszcze jeden PRZEOGROMNY plus tej książki. Opisy. Opisy kamienic. Tak, wiem, że dla kogoś może się to wydawać dziwne, ale dla mnie to coś pięknego. Mieszkam w Łodzi, gdzie na każdym kroku spotyka się piękne i stare kamienice. I czytając tę książkę czułam sie troszkę jak w domu.
No, ale opisy to nie jedyny plus tej książki.
Plusem też jest to, jak jest ona napisana. Bardzo lubię styl Angeli. Potrafi mnie ona kupić. Jest on lekki. Przyjemny. Prosty. Jednak nie prostacki.
Potrafi poruszyć nawet najbardziej zatwardziałego czytelnika.
Nie boję się głośno tego powiedzieć: Glow up to najlepsza książki Angeli.
Już od pierwszych stron nie można się od niej oderwać. I jest tak do samego końca.
Czytelnik z wypiekami na twarzy śledzi losy naszych bohaterów, by zobaczyć jak potoczą się ich losy. Co jeszcze zmalują.
Czy polecam?
Oczywiście, że tak.
Angela Węcka swoją powieścią pokazała nam, że ludzie, tak samo jak i wnętrza, potrzebują ,,małego" remontu.
Że w każdym z nas lśni ukryty diament, który trzeba tylko oszlifować. I, że warto walczyć o swoje marzenia i je spełniać.
Tak więc zamawiajcie i czytajcie, bo nie tylko okładka jest tutaj cudowna, ale i środek.
Ja polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz