Dwoje ludzi. Dziesięć lat. Jedna niezapomniana historia miłosna.
Stephanie i Jamie są dla siebie stworzeni. Sęk w tym, że oboje już kogoś mają…
Stephanie nie wierzy w przeznaczenie, prawdziwą miłość ani bajkowe zakończenia w stylu: "a później żyli długo i szczęśliwe". Wyszła za Matta. Później jednak poznaje Jamiego, który rozumie ją lepiej niż ktokolwiek inny.
Jamie poślubił swoją miłość z czasów studenckich i tak naprawdę niewiele ma ze Stephanie wspólnego - świat widzą zupełnie inaczej. Ale w takim razie co go tak do niej ciągnie?
Poznają się jesienią 2006 roku. Ich spotkanie zmienia wszystko.
Dwoje ludzi. Dziesięć lat. Jedna niezapomniana historia miłosna.
Stephanie i Jamie są dla siebie stworzeni. Sęk w tym, że oboje już kogoś mają…
Stephanie nie wierzy w przeznaczenie, prawdziwą miłość ani bajkowe zakończenia w stylu: "a później żyli długo i szczęśliwe". Wyszła za Matta. Później jednak poznaje Jamiego, który rozumie ją lepiej niż ktokolwiek inny.
Jamie poślubił swoją miłość z czasów studenckich i tak naprawdę niewiele ma ze Stephanie wspólnego - świat widzą zupełnie inaczej. Ale w takim razie co go tak do niej ciągnie?
Poznają się jesienią 2006 roku. Ich spotkanie zmienia wszystko.
Dwoje ludzi. Dziesięć lat. Jedna niezapomniana historia miłosna.
Cóż.
MUST HAVE AND READ.
Cudowna. Przepiękna. Wzruszająca. Ciepła.
Długo czekałam na książkę, która poruszy jakaś część mnie. I trafiłam idealnie.
Ta książka to coś więcej niż zwykłe romansidło, na które zazwyczaj trafiamy. Ta książka to EMOCJE, EMOCJE, EMOCJE. I zakończenie, które miażdży serce i sprawia, że jakiś dobry duszek z zegarmistrzowską precyzją skleja je na nowo.
Ta książka to bohaterowie, z którymi każdy z nas może się utożsamiać. Tak wiem, zazwyczaj w tym momencie, nadchodzi opis tychże bohaterów, ale dziś sobie to odpuszczę, po to by skupić się na książce.
Uczucie pomiędzy bohaterami rozwija się stopniowo.
Widzimy jak zaprzyjaźniają się oni, by zrozumieć, że nie mogą bez siebie żyć.
To co jest pomiędzy nimi stopniowo ewoluuje, żeby na końcu stać sie cudownym uczuciem. Takim, na które, każdy z nas zasługuje.
Przez całą książkę widzimy zmagania się bohaterów ze swoimi uczuciami i słabościami. To jak walczą z konsekwencjami swoich czynów. A mamy w to bardzo dobry wgląd, gdyż książka napisana jest z perspektywy Jamiego i Stephanie. Poznajemy ich przeszłości i to co ukształtowało ich w przyszłości.
Rozłożenie książki w tak długim okresie czasu, dziesięć lat, jest dla mnie bardzo dobrym zagraniem nic nie zostaje pominięte, ale nie martwcie się. Nie znajdziecie tutaj zbędnych zapychaczy. Wszystko jest wyważone. Niczego nie ma za dużo lub za mało.
Cała historia jest przepiękna i jednocześnie bardzo smutna. Bo w sumie, ta dwójka, budowała swoje szczęście na nieszczęściu innych. Jednak miłość nie wybiera. A nasi bohaterowie odpychali się od niej rękoma i nogami. Z całych sił starali się utrzymać swoją znajomość na poziomie przyjaźni. Nie wykraczać poza nią, pomimo, że ich serca mówiły co innego.
Ta książka pokazuje nam, że życie nie jest czarno- białe. A los bywa okrutny i nigdy nie możemy być pewni ile jeszcze dni nam pozostało.
Czy polecam??
TAK. TAK.TAK.
Ta książka jest PRZECUDOWNA.
Ta pełna emocji powieść, pokazuje nam, że los bywa okrutny i niczego nie możemy być w życiu pewni.
Jeżeli poszukujecie książki, która zmiecie was emocjonalnie z fotela to trafiliście idealnie.
Pani Cooper pokazuje nam, że warto w życiu zaryzykować i walczyć o swoje szczęście.
Dodam tylko jedno, nie oceniaj zachowania bohaterów, zanim nie przeczytasz całej książki.
Także zamawiajcie i czytajcie. Koniecznie z paczką chusteczek w dłoni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz